Na dzisiejszej sesji niespodzianka, ktoś podzielił się swoją twórczością, udostępniam… do poczytania:
„Satyra na….”
Czy to bajka czy nie bajka,
Myślcie sobie jako chcecie
Ale rzecz taka się dzieje
We wrocławskim powiecie.
Wójt kadencji rządzi kilka,
A z nim rządzi jego klika.
Zwą się sami dobra rada,
Głośno śmiać się nie wypada.Od lat nie ma żadnej rady.
Na kumoterstwo i układy.
I na rządy w gminie wójta.
Prawo tu to tylko bujda.Gminny także jest parlament,
Tam ostatnio tylko zamęt.
Członków winno być 15
Lecz ostało się 13.
Dwóch już zna ten kram na wskroś
I stwierdziło: „mam już dość”.Pierwszy, młodszy-tęga głowa,
Ale stwierdził czasu szkoda
Na starania dla tej gminy.
Nie pokonam tej „rodziny”
Co dla wójta zrobi wszystko.
Odszedł z Rady- biedaczysko.Drugi starszy- główny radny
(Niby Radny-lecz bezradny
Wobec wójta działań był)
Też miał dość, też się zmył.Szybka bitwa o stoliki
Jest już nowy „szef” tej kliki.
Wyjątkowy, bez wątpienia.
Miewa bowiem objawienia.
Pół kadencji z wójtem walczył,
teraz jednak mu wybaczył,
Objawienia doznał przecie.
Czym pochwalił się już w necie.Gmina znana już w powiecie,
Bo artykuł był w gazecie.
Teraz wszyscy dyskutują.
Kto jest gorszy debatują.Puenta blisko, juz o kroczek.
A wybory znów za roczek.
Więc mądrości przy wyborze,
Daj nam, proszę, Dobry Boże.