1.Jak długo pełni Pan funkcję sołtysa w Racławicach Małych?

Sołtysem zostałem w czasie ostatnich wyborów, które odbyły się wiosną 2015 roku.

2.Jakie ma Pan korzyści z bycia sołtysem?

Korzyści materialnych nie mam, bo często cała społeczność naszej wioski razem ze mną dokłada do wspólnej inicjatywy dla dobra Racławic Małych. Ale niematerialne korzyści jakie odczuwają mieszkańcy uważam też za moją korzyść. Udało nam się zjednoczyć w działaniu na rzecz wspólnego dobra. Ludzie cieszyli się pracując razem. Mówili, że nie zdarzyło się aby od czasu wojny tak radośnie razem pracowali.

Jako sołtys uczestniczę w posiedzeniach Rady Gminy i dowiaduję się o potrzebach społeczeństwa tego środowiska. Spotkania sołtysów pomagają nam jednoczyć się w działaniu i pomagać sobie nawzajem. Jestem otwarty na pomoc i już zdarzyło się, że mogłem pomóc innej wiosce. Mam sporo energii i cieszy mnie gdy mogę być użyteczny. To moja korzyść czuć się potrzebnym i użytecznym

3. Proszę powiedzieć coś o sobie i swojej rodzinie.

Pochodzę z Wrocławia. Ukończyłem Akademię Rolniczą. Pracowałem w województwie opolskim w PMR, w SKR  byłem krótko Prezesem wyprowadzając ten zakład z długów, potem podjąłem pracę w Kombinacie Rolnym jako specjalista do spraw uprawy chmielu. Jestem ojcem dość sporej rodziny. Mam czterech synów i córkę. Moja żona pracowała jako nauczyciel matematyki. Teraz jest na emeryturze. Dwóch synów jest bardzo zdolnych i kiedy dorośli, 22 lata temu, przeniosłem się w okolice Wrocławia, aby umożliwić im odpowiednią naukę. Zamieszkałem w Racławicach Małych remontując kupiony stary dom, prowadząc plantację chmielu i w 1999 roku rozpocząłem  działalność gospodarczą –blacharstwo budowlane. Nauczyłem się tego fachu wyjeżdżając do pracy w Niemczech. Teraz utrzymuję się z dochodów mojej firmy. Wszystkie  moje dzieci niestety wyemigrowały i ich zdolności są wykorzystywane za granicą. Marzę o Polsce, która umożliwi powrót młodym ludziom, którzy wyjechali z ojczyzny w poszukiwaniu lepszych warunków do życia.

4. Z jakimi problemami aktualnie borykają się sołectwa Starego Śleszowa, Nowego Śleszowa, Nowojowic i Racławic Małych? Co obecnie jest najpilniejsze do wykonania?

Najpilniejszą potrzebą każdej z tych wiosek jest zapewnienie bezpieczeństwa przechodniów. Brakuje w wioskach chodników. Najbardziej ruch samochodowy doskwiera Nowemu Śleszowowi, ale w każdej z wymienionych wiosek trzeba położyć chodniki.

W Starym Śleszowie działa klub piłkarski i potrzeby tego klubu nie powinny być zaniedbywane. Sam byłem sportowcem i wiem jak bardzo, szczególnie w małych miejscowościach, potrzebna jest możliwość uprawiania sportu przez młodych ludzi, pasja, która uchroni ich być może od złych nałogów.

Dlatego też podjąłem się trudnej inicjatywy w mojej wiosce. Chcę stworzyć miejsce do ćwiczeń nie tylko dla młodych, i nie tylko dla naszej wioski. Świetlica z funkcją sali gimnastycznej mogłaby służyć np. uczniom ze szkoły w  Polakowicach czy zimą piłkarzom ze Starego Śleszowa. Chcę wykorzystać pieniądze z Unii Europejskiej i obniżyć koszty maksymalnie wykorzystując wkład własny. Warto stworzyć w każdej wiosce podobne miejsca, połączone trasami spacerowymi lub rowerowymi, gdzie każdy mógłby na świeżym powietrzu poprawić swoją kondycję dla zdrowia. Warto stworzyć park linowy w którymś z istniejących zagajników.

Uważam, że powinno się pomóc mieszkańcom w zastosowaniu ustawy antysmogowej. Dobrym sposobem jest instalowanie paneli fotowoltaicznych w celu odzyskania energii i zamiana pieców węglowych na pompy cieplne.

5. Już wkrótce wybory uzupełniające w okręgu 11. Jest pan kandydatem na radnego Gminy Żórawina.
Jak wygląda współpraca sołtysa z Urzędem Gminy w Żórawinie? Czy uważa Pan, że poprzez bycie radnym łatwiej jest załatwić sprawy dla okręgu Starego Śleszowa, Nowego Śleszowa, Nowojowic i oczywiście Racławic Małych?

Moja współpraca z Urzędem Gminy jest w miarę owocna. Będąc radnym łatwiejsza byłaby współpraca między radnymi, sołtysami i wójtem, co jest istotne w realizacji zaplanowanych przedsięwzięć. Ja ze swojej strony, wykorzystując moje wykształcenie, doświadczenie zawodowe jestem w stanie pomóc przezwyciężyć wiele trudności napotykanych w czasie realizacji inwestycji.

6.Jest Pan osobą bardzo zaangażowaną w życie lokalnej społeczności. Opowie nam Pan o swoich sukcesach, pracach, planach?

Trudno mi się chwalić, bo nie lubię tego robić, ale cieszy mnie na przykład to, że udało mi się doprowadzić do porozumienia  wójta i jednego z sołtysów i przy współudziale radnych i pracowników gminy doprowadzić do wykonania pilnej potrzeby tej wioski. Pomogłem rozwiązać ten problem.

Jako sołtys udało mi się zaangażować mieszkańców  Racławic Małych do uporządkowania terenu pod plac zabaw i świetlicę z funkcją rekreacyjno-wypoczynkową, wyczyścić staw, ogrodzić  teren działki rekreacyjnej. Obecnie jesteśmy w trakcie realizacji projektu  na zagospodarowania tej działki.

7.Czy uważa sołtys naszą gminę za atrakcyjną?

Uważam, że atrakcyjne jest położenie naszej gminy. Bliska, ale nie za bliska odległość Wrocławia oraz bliskość autostrady stwarza możliwości ściągnięcia inwestorów zakładów produkcyjnych. Zwiększyłoby to ilość miejsc pracy w gminie, powiększyłoby dochody gminy z podatków tych zakładów i dało możliwość szybszej realizacji inwestycji zaplanowanych przez gminę.

8.Jakie marzenia ma sołtys wsi Racławice Małe-Leszek Kordy na przyszłość?

Marzę o poprawie całej infrastruktury w naszej gminie. Myślę o wybudowaniu chodników we wszystkich wioskach, zgazyfikowaniu wiosek, założeniu kanalizacji tam, gdzie jej nie ma, stworzeniu w każdej wiosce miejsca rekreacji i placu zabaw dla dzieci, świetlic mniejszych lub większych, pomoc w wyposażeniu szkół aby zapewnić naszym dzieciom lepsze warunki kształcenia, wybudowanie sal gimnastycznych w szkołach, które ich nie mają. Ale żeby możliwa była realizacja tych marzeń, wiem, jak ważna jest sprawa ściągnięcia inwestorów zakładów produkcyjnych z technologią innowacyjną i nie uciążliwą dla środowiska.

Marzę aby współpraca między wójtem, radnymi, sołtysami i pracownikami opierała się na wzajemnym wspomaganiu się dla dobra i rozwoju gminy, aby różnice przekonań nie miały wpływu na podejmowanie decyzji dla dobra społeczeństwa gminy.

Dziękuję bardzo za udzielenie wywiadu i życzę wytrwałości w dalszych planach i zamierzeniach.