O konieczności rozbudowy Szkoły Podstawowej w Rzeplinie mówiono już od kilku lat, zarówno radni, rodzice uczniów, jak i grono pedagogiczne zwracało się z wnioskami do Wójta Gminy w tej sprawie. Trwało to dłuższą chwilę (tj. parę lat) aż do momentu, gdy z listy tzw. „pobożnych życzeń”, sprawa trafiła na wokandę, oczywiście jako sprawa pilna, gdyż sytuacja stała się „nagle dramatyczna”.

I tak, w obliczu tego „dramatu”, na sierpniowej sesji usłyszeliśmy od Wójta:

„Temat – przygotowanie do rozpoczęcia nowego roku szkolnego,  środki finansowe nie dotarły w czasie, ma nadzieję, po informacji dyrektorów, że rok szkolny rozpocznie się w terminie i prace zostaną wykonane, jedno nie zostanie wykonane, to szkoła Rzeplin, rozpocznie tam rok szkolny 148 uczniów, dlatego w trybie pilnym wicewójt i skarbnik rozmawiają z firmą, która buduje kontenerowe przedszkola i szkoły i chcemy szatnię, ewentualnie 2 klasy  kontenerowe w trybie natychmiastowym zrobić w Rzeplinie, aby rozwiązać ten problem  ciasnoty.”  (Protokół   Nr  XXXVI/2017 z XXXVI  sesji  Rady Gminy Żórawina VII kadencji,  która odbyła się w dniu 24 sierpnia 2017 r. w  Gminnym Centrum Kultury w Żórawinie)

Ale nie zrobiono nic, za to później w październiku 2017 r. usłyszeliśmy znowu od Pana Wójta:

”Drugi temat szkoła w Rzeplinie, mamy projekt, wszystkie uzgodnienia, 2 moduły są już zamówione, będziemy montować w Rzeplinie, zobaczymy jak tymczasowo rozwiążą problem oświaty, dalej będziemy w przyszłym roku w budżecie, ma nadzieję, komisja oświaty też wystąpi o to, by zlecić koncepcję budowy szkoły, jest to sprawa drugoplanowa, bo inaczej nie rozwiążemy tego. Był konstruktor, pani dyrektor proponuje 4 moduły, ale czy nie szkoda pieniędzy na dwa dodatkowe, bo jakby te dwa zdały egzamin, to można by było pociągnąć, zobaczymy, będziemy rozmawiać z radą rodziców, ma nadzieję, że komisja, moduły są, projekt jest,  wszystko jest na miejscu. Koszt zależy od wyposażenia wewnątrz.” (Protokół   Nr  XXXVII/2017 z XXXVII  sesji  Rady Gminy Żórawina VII kadencji,  która odbyła się w dniu 12 października    2017r w świetlicy wiejskiej w Węgrach).

Przy czym na tej samej sesji skarbnik mówił o szacowanych kosztach budowy, podając kwotę około 4 tys. zł za metr kwadratowy.

RG zabezpieczyła w budżecie Gminy podaną przez urzędników szacowaną kwotę 1 miliona PLN na ten cel. Kwota co prawda była dużo większa niż pierwotnie zakładano, ale skoro wszystko już jest przygotowane, to i pewnie cena jest znana, brak przetargu dla DOBREJ RADY nie jest problemem, nie po raz pierwszy „zaklepuje” wszystko po fakcie.

Istna błyskawica, godne pochwalenia, dwa miesiące a tu i PROJEKT i UZGODNIENIA i ZAMÓWIENIE i CENA – i tylko wszyscy niecierpliwie czekali na wbicie łopaty na placu budowy w Rzeplinie.

Natomiast minął listopad, grudzień, styczeń itd. a zamówionych kontenerów (to znaczy, modułów), jak nie było tak nie ma. Nie ma też „szeroko omawianej przez Przewodniczącego Rady Gminy z Radnymi i Wójtem” EKSPERTYZY dotyczącej możliwości rozbudowy istniejącego budynku.

W międzyczasie przyszła wiosna, marzec 2018 r. i nagle na stronie urzędu pojawia się takie oto ogłoszenie:

Przetarg nieograniczony na budowę budynku edukacyjnego o funkcji szkoły dwuoddziałowej w Rzeplinie w trybie zaprojektuj i wybuduj.

https://zorawina.bip.gov.pl/przetargi/przetarg-nieograniczony-na-budowe-budynku-edukacyjnego-o-funkcji-szkoly-dwuoddzialowej-w-rzeplinie-w-trybie-zaprojektuj-i-wybuduj.html

A więc co się stało z tym PROJEKTEM, UZGODNIENIAMI i ZAMÓWIENIEM z  października 2017r.? Przepadł jak kamień w wodę, że na nowo ogłaszamy przetarg na nowy projekt? Ile kosztował ten z października 2017r? A może trzeba zapytać czy istniał podobnie jak mityczna ekspertyza?

W przedstawionym niedawno sprawozdaniu finansowym nie ma mowy o jakichkolwiek wydatkach na rozbudowę szkoły w Rzeplinie. Choć biorąc pod uwagę, że to sprawozdanie jest lekko niespójne, wszytko jest możliwe. Otóż w części opisowej sprawozdania, skarbnik napisał, iż „na wydatki inwestycyjne wydano 46 399,94 zł (remont dachu [w Wilczkowie, przyp. red.], prace elektryczne w SP Wilczków)”. Natomiast dalej czytamy, że „Na remonty [szkół podstawowych] wydano kwotę 96 495,42 zł”. A jeśli spojrzymy w tabele wydatków na oświatę taka kwota również znajduje się w pozycji „zakup usług remontowych”. Ponadto, w pozycji „Wydatki inwestycyjne jednostek budżetowych” poniesionych na szkoły podstawowe jest podana kwota 48 079,94 zł. (Pomijając fakt, iż wydano tylko 48% funduszy na to przeznaczonych( reszta poszła na budowę dróg w Żórawinie…?)) Ze sprawozdania nie wynika na co poszły te pieniądze. Ale zapewne komisja budżetowa stwierdzi, że wszystko jest w porządku. Natomiast skarbnik wytłumaczy się, iż to zwykła literówka, nic istotnego…w sumie to też nic nowego.

Przedmiotowy budynek ma być zaprojektowany i wykonany w systemie modułowym jako jednokondygnacyjny obiekt wolnostojący, bez podpiwniczenia z dachem płaskim. Obiekt oczywiście w technologii modułowej , przy czym Urząd Gminy nie dopuszcza technologii drewnianej (a szkoda, gdyż mamy taką piękną, TANIĄ oraz innowacyjną drewnianą szatnię obitą blachą w Żórawinie- może trzeba było i w Rzeplinie wykorzystać „sprawdzone w boju technologie”) .

Budynek ma mieć ok 250 m2 powierzchni użytkowej, na co mają składać się:

a. wiatrołap,
b. osobna szatnia dla dzieci,
c. osobne  2 sale dydaktyczne dla max. 24 dzieci każda,
d. osobny pokój nauczycielski,
e. osobne pomieszczenie socjalne dla personelu,
f. osobne pomieszczenie porządkowe,
g. osobne łazienki dla dzieci,
h. osobne WC ogólnodostępne,
i. osobne WC dla personelu,
j. cześć komunikacyjna

No cóż brakuje tylko osobnego pomieszczenia na biuro dla kolejnego dyrektora z powierzenia.

Przetarg został rozstrzygnięty.

Jedyna złożona oferta opiewa na kwotę prawie

1,6 mln PLN (Sic!).

Dla kontrprzykładu, w Dąbrowie, w gminie Dopiewo, rozbudowano szkołę modułami kontenerowymi (powierzchnia 250 m2) za 800 tys. zł.

http://poznan.naszemiasto.pl/artykul/w-dabrowie-zamiast-czekac-na-budowe-postawili-szkole-z,2701254,artgal,t,id,tm.html

Ot taka mała różnica, tylko 60 %, przecież nic się nie stało, temu dołożymy, tamtemu zabierzemy. Trzeba przyznać, że RZETELNOŚĆ w szacowaniu kosztów, które zostały przedstawione mieszkańcom oraz radnym wprawia w osłupienie. A może jest to celowe wprowadzanie w błąd i stawianie pod ścianą?

Tudzież nie po raz pierwszy i zapewne nie ostatni…