Z pewnym rozbawieniem czytam ostatnie wpisy radnego Piotra Żelazo na zorawina. info.

Niedawny współtwórca budżetu zadaniowego, niedawny zagorzały krytyk – po zmianie poglądów staje się piewcą sukcesów. Owszem są sukcesy.

I nikt temu nie przeczy. Są sukcesy które zawdzięczamy pracy i zaangażowaniu pracowników urzędu i radnych gminy (przepraszam nie wymienię nazwisk bo to mógł by być “Judaszowski pocałunek”)

W sumie z psychologicznego punktu widzenia nic nowego – w tamtej grupie “stracił twarz”, w tej … no cóż chyba nie uzyskał. Jak każdy noworysz musi się wykazać. Stąd więc zapewne ostre wypowiedzi.

A może to jest kampania wyborcza?

Myślę że celowe jest pisanie przez Radnego Piotra Żelazo “z małej litery” zwracając się do adwersarza, wszak nie śmiem pomyśleć że jest to wynik niewiedzy, czy braku … ogłady.

Podobnie jak emocjonalne określenia padające w pisemnych wypowiedziach – no cóż lekceważenie osób, z którymi się polemizuje, czy deprecjonowanie portalu na którym umieszcza się swoje wypowiedzi świadczą o…… zostawiam osąd szacownym czytelnikom.

Każdy kto choć trochę czasu poświęci na studiowanie socjologi czy psychologi znajdzie gotowe odpowiedzi.

Marek Kraśny

radny