Taki mail dzisiaj dotarł na kontakt@zorawina.info:
„W nawiązaniu do artykułu dotyczącego skargi na Wójta w temacie monitoringu w Mędłowie, chciałbym wszystkim tamtejszym mieszkańcom przekazać, że czy będziecie mieli monitoring czy nie, to nie ma żadnego znaczenia.
Popatrzmy na swoje podwórko!!!!
Plac zabaw w Żórawinie dziś wygląda ot tak :
Generalnie ogrodzenie zdewastowane, w wielu miejscach niezabezpieczone wystające z ogrodzenia druty, rozwalone huśtawki i „ozdobione” urządzenia co by nie powiedzieć sprzęty.
Do tego wszędzie walają się puste butelki po browarach, winach, jak na porządną melinę przystało- jest wybór.
Wszystko pod okiem super-kamery po drugiej stronie ulicy.
Piękna srebrna kamera zainstalowana na samym budynku szkoły.
Zakładając, że to nie atrapa za 20 zł a porządny sprzęt za 5-10 tys. to kamera ta powinna świetnie lustrować teren przynajmniej przed sobą / szkołą (nota bene szkoda, że nikt nie pomyślał, że skoro wisi na rogu budynku, to sensowniejsza byłaby obrotowa).
Dla niezorientowanych przypomnę, że przed samą szkołą w Żórawinie mamy plac zabaw dla dzieci, na który nasza biedna kamera jest centralnie skierowana.
I teraz teorii mam 3 a nawet 4:
-
Ta kamera to jednak atrapa – wtedy zrozumiały byłby brak jakiejkolwiek reakcji;
-
Ta kamera to nie atrapa, ale nikt z obsługi nie wie jak ją włączyć – wiec w sumie atrapa;
-
Nikt nie zgłosił tej dewastacji na Policję;
-
Nikt nie wpadł na to, żeby przejrzeć monitoring, bo wszyscy zapomnieli że on istnieje
Pytania w związku z tym mam zasadnicze :
-
czy potrzeba jakiejś dziecięcej tragedii, żeby ktoś ruszył tyłek w tej sprawie ?
-
czy centralne miejsce gminnych imprez musi wyglądać jak chlew ?
-
czy ktoś może włączyć wtyczkę kamery do prądu i ją uruchomić ?
Mieszkaniec Żórawiny”
Hmmm, ciekawe pytania do Naszych Władz w Naszej Małej Ojczyźnie…. Zadamy, może delikatniej ale zadamy i z niecierpliwością będziemy czekać na odpowiedź by się nią z Państwem podzielić.